wtorek, 31 lipca 2018

Ulubieńcy lipca 2018



Hejka, dzisiaj przychodzę do was z ulubieńcami lipca. Oczywiście są to kosmetyki. W lipcu nie było ich za dużo, ale są wśród nich takie perełki.

Jako pierwsza będzie baza pod cienie. Używałam już dużo baz aż wreszcie trafiłam na nią. Baza z firmy Paese. Gdy zanurza się w nią palec, jest normalnie jak masełko. Jest bardzo kremowe, za bardzo nie widać jej na powiece, a rozprowadza się bardzo łatwo. Byłam w szoku gdy pierwszy raz jej użyłam, a był to naprawdę gorący dzień, gdzie cały czas byłam poza domem i cały czas na nogach. Byłam zdziwiona gdy około 18:00 wróciłam do domu a moje cienie wyglądały dalej super. Przy moich makijażach, które wcześniej robiłam, po sześciu godzinach, gdy był taki upał moje cienie nie wyglądały tak pięknie jak na samym początku. Były dużo jaśniejsze i trochę rozmazane, w niektórych miejscach się rolowały. Mocno polecam tą bazę, bo jest to pierwsza baza, która tak mocno mnie zaskoczyła. 

Paleta cieni Flawless 4 od Makeup Revolution. Jeśli interesujecie się makijażem, a na pewno tak jest pewnie ja znacie. Cienie w tej palecie są naprawdę śliczne i pięknie napigmentowane. Jak widać na zdjęciach sporo ich używam. Prawie codziennie używam tej palety, jedyne gdy nie mam tych cieni na oku to jest to dzień kiedy nie robię makijażu twarzy. Paleta zawiera 32 cieni. Występują w niej cienie bazowe, ale również odcienie czerwieni, śliwki, różu a także brązu. Znajduje się również tam czarny cień. Część jest matowych, a część błyszczących. Bardzo dobrze się je blenduje i nie robi się z nich jeden kolor jak nałoży się więcej odcieni. Z takiej ilości cieni można tworzyć naprawdę wiele makijaży.



Odżywka oraz tusz do rzęs. Odżywka od Eveline SOS Lashes. Jako odżywka nie wiem jak się sprawuje, ponieważ jej w taki sposób nie używałam, ale jako baza pod tusz, działa cuda. Naprawdę tak jak rzęsy wyglądają po pomalowaniu ich odżywka a później tuszem Total Temptation  od Maybelline działa cudo. Kocham podkreślone rzęsy a dzięki tym dwóm produktom takie mam. Gdy użyje tuszu bez odżywki, bo czasami też się tak zdarza gdy nie mam czasu, albo zapomnę, wtedy rzęsy są ładnie rozdzielone i pomalowane, ale nie wydłużone i tak pogrubione jak dzięki tej odżywce.



Bronzer od Makeup Revolution. Cóż ja mogę o nim pisać. Jest naprawdę super. Bardzo dobrze napigmentowany i nie zrobi się nim plam. No jedynie jak ktoś nałoży go za dużo.



Krem z filtrem SPF 50+ używam codziennie od kiedy pojawiło się słońce na niebie. Każda kobieta powinna używać krem z filtrem pod makijaż, nawet jak idzie się tylko do sklepu. Kobieca skóra wystawiona na promienie słoneczne bez filtra narażona jest na pojawienie się przebarwień, dlatego powinnyśmy używać min SPF 30, a 50 jest idealny. Dajcie znać w komentarzu czy znacie spray z filtrem którym mogę się popsikać na makijaż

Na sam koniec petarda, cos co nie dawno weszło do sprzedaży, czyli rozświetlacz Denude Collection od Nabla. Jest to naprawdę petarda wśród rozświetlaczy. Robi on lustrzany i świetlisty efekt na twarzy. Jest bardzo trwały, utrzymuje się na twarzy cały dzień.
Jedyne co to, gdy ktoś ma jakieś niedoskonałości na twarzy wtedy on jeszcze bardziej go uwydatnia, ale to raczej każdy rozświetlacz uwydatnia takie rzeczy.
   

   
Zapraszam na mojego instagrama: sandarfashion. Niedługo wstawie zdjęcia tego rozświetlacza jak wygląda na skórze.





wtorek, 8 maja 2018

OOTD z spódnicą w kratę



Hej chciałabym wam dzisiaj przedstawić mój outfit. Mam na sobie biała koszule w niebieskie paski. Koszula ma długie rękawy. Można ją kupić prawie we wszystkich sieciówkach. Ja swoją kupiłam w h&m. Szara spódniczka w kratę świetnie łączy się z ta koszula. Spódniczka była kupiona w sklepie cropp. Mam jeszcze na sobie klasyczne czarne rajstopy i botki z new yorkera. 

Zobaczcie jak to wygląda




 
 


czwartek, 12 kwietnia 2018

Najlepsze matowe pomadki z drogerii ever


Najlepsze matowe pomadki ever z drogerii czyli pomadki hypoalergiczne z Bell.
Płynne pomadki współtworzone z ambasadorką marki Marceliną Zawadzką. W skład w chodzi 10 odcieni. Ja posiadam obecnie pięć. Pomadki są inspirowane miastami m.in. Las Vegas, Paris, Warsaw i inne.
Opakowania mają piękne sygnowane by Marcelina, z srebrnymi zakrętkami. Jest to idealny piękny mat. Już po chwili zastygają i nie odbijają się na skórze. Kolory są bardzo mocno napigmentowane, wystarczy jedno pociągniecie po ustach. Szybko i płynnie się je aplikuje.
Dzięki intensywnej pigmentacji pomadki pozostawiają długotrwały, matowy efekt makijażu, a modne kolory podkreślają naturalne piękno ust.
Jeśli chodzi o trwałość to zauważyłam, że zjadają się od środka przy jedzeniu, było to przy pierwszym posiłku więc postanowiłam poprawić. Przy drugim posiłku tak samo się zjadło i znowu poprawiłam. Dopiero po siedmiu godzinach zauważyłam, że robią się grudki tej pomadki na ustach i wchodzą w załamania. Nie wysuszają ust, a to jest najważniejsza cecha. Po nałożeniu ich na usta czuć lekkie wysuszanie, ale gdy zmyjemy pomadki usta nie są wcale wysuszone. Można je kupić w Hebe lub w Rosmannie. Cena ich wynosi 19 zł, a teraz możecie kupić je jeszcze taniej ponieważ w Rossmannie jest promocja -55% na kolorówkę. Pomadki są super i polecam je kupić, jeszcze teraz za niecałe 10 zł z pewnością musicie mieć je w swojej kosmetyczce.









wtorek, 3 kwietnia 2018

Britney Spears twarzą nowej sesji Kenzo



Hej kochani. Kiedyś już pisałam o marce Kenzo. Dzisiaj następny post związany z ta marką. Otóż Britney Spears została nowa twarzą najnowszej sesji wizerunkowej Kenzo. Wokalistka promuje kolekcje La Collection Momentona wiosna 2018. Nawiązuje do kolekcji Kenzo Jeans z 1968r.
Sesja zdjęciowa miała miejsce w Paryżu. Autorem zdjęć jest Peter Lindbergh.
Możemy zobaczyć m. in. bejsbolówki, jeansowe kurtki czy wysokie, sznurowane buty. 


Na zdjęciach Britney wygląda bardzo młoda ,świeżo i dziewczęco.